Sezon miodu wielokwiatowego.

Sezon zbliża się ku końcowi. Jakiś inny jak wcześniejsze. Brak czystego rzepaku, w zasadzie brak rzepaku w ogóle.  Pszczoły wolały mniszek, którego kilka słoików udało się w tym roku pozyskać. Akacja przy 3 dniowym kwitnieniu kwiatów pływa sobie w słoikach w otoczeniu innych nektarów. W zasadzie tylko starodrzew miał kwiaty, na młodych pojedyncze grona. Lipy. Z lipy niewiele, w słoikach pewnie z akacją pomieszana będzie. Oby to przy krystalizacji nie wyglądało nieciekawie. Płynna akacja i krupiec – lipa. Prawie jak ze sklepu. Zobaczymy. Teraz szykujemy rodziny do nawłoci.

Ogólny deficyt miodu w ulach skutkuje nadwyżką pszczół. Nie zdołały zalać gniazd i rodzinki mocno się rozwijały. Pierzga, która zalegała dolne korpusy na początku czerwca wydaje się znikać w szybkim tempie. W gniazdach od 10 do 16 ramek przynajmniej w 80% wypełnionych czerwiem zasklepionym. Tworzymy więc odkłady z młodymi matkami własnego wychowu. Dostają one wcześniej wycofane plastry z pierzgą oraz są karmione cukrem. Mają się rozwijać, aby stać się samodzielnymi rodzinami lub stworzą rodziny zimujące z obecnymi rodzinami produkcyjnymi po połączeniu. Na kilku rodzinach testuję również „po-lipowe” podkarmianie. Ule zmniejszone do 3 korpusów dostały podkarmiaczki. Po wybraniu resztek miodu będą karmione do momentu zalania i zasklepienia korpusu „miodni”. Tak przygotowane zapasy zimowe powędrują do magazynu, a rodziny przed nawłocią dostaną puste, czyste korpusy na miód. Powinno to skutkować intensywnym rozwojem rodziny, spracowaniem obecnie niepotrzebnej pszczoły i tym samym ochroną pszczoły zimującej. Każdy kilogram przerobionego cukru, czyli sacharozy to śmierć 1000 pszczół. Sporo pracy, ale myślę, że warto. Tyle teorii.

Nadal brakuje mi daszków, co w zasadzie uniemożliwiało wcześniejsze podziały. Te, które mam, już się kończą. Jak ktoś zamierza zająć się pszczołami – do sezonu powinniśmy być przygotowani w lutym/marcu – na pierwszy oblot. Później producenci wiele obiecują, czego zazwyczaj nie realizują. Może wrócę do własnej produkcji??

Dzisiaj w nocy znowu wiatr i burza. W tym roku dużo szczęścia miałem. Po ostatnich wichurach w 3 miejscach podały konary bądź drzewa – zawsze obok uli. Czas na wycieczkę sprawdzającą. 9 miejsc do sprawdzenia, bo w tylu w tej chwili stoją pszczoły.


Be the first to comment “Sezon miodu wielokwiatowego.”